Ho, ho, ho! Jak co roku ostatni miesiąc to czas szału prezentów, spędzania świątecznego czasu z bliskimi i obdarowywanie się. I jak co roku Coffeedesk staje na wysokości zadania, dostarczając wam najfajniejsze i największe zestawienie produktów miesiąca. 

DZIAŁ ŚWIĄTECZNYCH HERBAT

Białe święta
White Christmas – pierwsza herbata z grudniowych rekomendacji przyjechała do nas prosto z zimowej Szwecji, a dokładnie z herbaciarni Teministeriet. W skład wchodzi biała herbata, cynamon, pomarańcza, kakao, trawa cytrynowa, migdały oraz ziarno tonka. Nieoczywisty skład zaskakuje smakowo i tworzy intrygujący napar.

Parzenie
7g / 500ml
woda: 80 stopni
czas parzenia: 2:30 min

Rezultat jest naprawdę ciekawy. Czuć bardzo intensywną nutę pieczonego jabłka, delikatność białej herbaty, a do tego fajną, przyjemną rześkość. Napar jest rozgrzewający i świeży zarazem, co daje super efekt. Naprawdę bardzo polecam!

Ponownie cascara, ponownie Heresy
To nie byle jaka cascara, bo po uno: jest her(m)etyczna (zapakowana w ładny recyklingowy słoiczek przez palarnię Heresy), a po due: to cascara z geishy, przez co wartość prezentu wzrasta minimum do rangi premium, jak nie wyżej. Pozdrawiamy ekipę Heresy! A teraz przejdźmy do parzenia:

14g / 500 ml
woda 99 stopni
czas parzenia: 6 min

Z cascarą jest tak, że właściwie nie ma tu jakiejś złotej zasady. Im dłużej ma kontakt z wodą, tym więcej się z niej wyciągnie. W przypadku powyższego przepisu całość wychodzi owocowo. Czuć kompot rodem niedzielnych obiadów u babci. Właściwie w profilu wyczuwa się jedną wielką śliwkę z nutą domowego kompotu. Idealnie nadaje się jako prezent, zwłaszcza dla babci, by zaskoczyć ją suszonym kompotem w słoiku.

Rudolf z Rooibosem
Ostatnim odkryciem w dziale herbat jest to, co powinno znaleźć się w każdym domu w grudniu niczym apteczka, czyli rooibos z cynamonem. Ten w pięknej oprawie i z Rudolfem na etykiecie przyleciał do nas z Dear Tea Society, które debiutowało ostatnio w produktach miesiąca swoim rozgrzewającym miksem.

Parzenie:
5g/ 500ml
woda: 99 stopni
6/7 parzenia 

Rooibos i cynamon to moje ulubione połączenie. Polecam sprawdzić też mój przepis z poprzednich miesięcy na ekstrakt do mleka (30g/500ml), co uważam za świetne rozwiązanie na święta.

DZIAŁ ŚWIĄTECZNEGO ESPRESSO

Feliz Navidad z Meksyku
Espresso – dla kawoszy to ważny element na świątecznym stole, a zwłaszcza przy świątecznych prezentach. Prezentem może być Meksyk Finca Otipan wyprodukowany przez opolską palarnię Hard Beans. Bourbon obrabiany metodą mytą, uprawiany w regionach Achtotipan, Teocelo, Veracruz, rośnie dość nisko, bo na wysokości 1200m.

18,5g/ 6 klik Comandante
40g uzysku/ 29 sekund 

Espresso raczej z tych, co chcą być dłuższe. Bardzo przyjemne i mocne body oraz maślana tekstura to pierwsze rzeczy, które czujemy w tym espresso. Trawa cytrynowa i kwasowość, która idzie z nią w parze, wydaje się raczej niska. Słodycz natomiast jest wysoka, a przy drugim łyku pojawia się więcej nut czarnej herbaty i mocno wybija się kakao.

LaCava pod choinką
Drugie espresso, które poleca się na grudzień, jest równie pyszne, nieco bardziej funkowe w smaku. Pochodzi z warszawskiej LaCavy, gdzie nad piecem dumnie czuwa Alek Smęt, który wrócił ostatnio z mistrzostw świata roadsterów, plasując się w pierwszej dziesiątce zawodów. Kolumbia El Indio, uprawiana w regionie Tolima, fermentowana metodą naturalną, odmiany Bourbon – kawka, która przeniesie was w świat kawowego funku.

19g/ 6 klik Comandante
38g uzysku/ 26 sekund 

Wybitne espresso! Czuć mnóstwo przeróżnych owoców (pomarańcza, inne cytrusy, marakuja). Lekko alkoholowe akcenty przypominają białe wino, które przy drugim łyku zmienia się w czerwone. Body dość lekkie, funk kwasowość, która punktowo skacze na języku. Całość wieńczy długi, intensywnie czekoladowy finisz. Zdecydowanie idealne espresso, którego nie warto łączyć z mlekiem.

DZIAŁ ŚWIĄTECZNEGO PRZELEWU 

Muszę wspomnieć, że tegoroczne grudniowe przelewy miesiąca parzyłem na jeden sposób, bo tak się złożyło że każdy produkt daje bardzo dobre efekty w filiżance, a fajnie jest zestawić wszystkie kawy razem. Dla mnie było ciekawym doświadczeniem spróbować wszystkich kaw razem, do czego i was zachęcam. 

Przepis na v60:
18g kawy/300g wody
27k Comandante/95 stopni woda
5 zalań po 60 gram co 30 sekund
(Łącznie z preinfuzją)  

Klarowny przelew na święta
Zaczniemy od ziaren, które zaskoczyły mnie czystością smaku. Peru El Corazon przygotowane przez palarnię Coffee Plant to zaskakujący (jak na Peru) smacznie czysty przelew. Myta obróbka odmiany Cattura, rosnąca bardzo wysoko jak na Amerykę Południową, bo na wysokościach 1850-2000m.

W filiżance bardzo, bardzo klarownie. Lekkie body, przyjemny herbaciany posmak, w profilu mirabelka, porzeczka (podobnie w kwasowości) i lekki, tropikalny, stonowany owoc papai lub mango. Ze spadkiem temperatury kwasowość wzrasta do średniej, przez co mocniej wyczuwamy porzeczkę oraz hibiskus. Pojawia się akcent gruszki i wzmacnia się nuta mango.
Czas parzenia: 2:55

Świąteczny Hayb
Która godzina? Etiopia Biftu Gudina! Myślę że tak Haybowa ekipa chciałaby, by wybrzmiała reklama tej kawy. Bardzo dobry washed. Miks odmian, zebranych w regionach Agaro, Jimma, Western Ethiopia i wszystko wypalone przez Dawida Zadarę z myślą o świętach. Lekka Etiopia, w odczuciu ciepła lemoniadowa herbata. Dużo w niej orzeźwiających cytrusów, skórka z limonki i brzoskwinie. Kwasowość do tego jest dosyć niska, dominuje słodycz, a przy spadku temperatury słodycz mocno wzrasta, a body sięga średniego poziomu. Czujemy mocniej słodkie cytrusy i pojawiają się w profilu dzikie jagody.
Czas parzenia: 3:15

Święta po szwedzku
Ostatnim produktem, zamykającym naszą grudniową listę, jest dzieło najstarszej palarni, którą można znaleźć w Coffeedesku, czyli Johan&Nystrom. Trafiamy tu na prawdziwą perełkę. Panama Finca Emporium od pana Graciano Cruza. To bardzo smaczny natural jednej z najstarszych odmian Typiki. Kawa trafiła do szwedzkiej palarni dzięki bezpośredniej współpracy z plantatorem, o czym warto tu wspomnieć (Direct Trade).

Bardzo pełny, soczysty, napar. Pełne body. Ogrom owoców. Dużo dzieje się też jeśli chodzi o kwasowość, która z zmianami temperatur spada do minimum. Największą robotę robi tutaj tekstura, która jest bardzo maślana, długo zostaje na języku. Uzupełnia to fajny profil, w którym wystąpią soczyste truskawki, żółte owoce pomelo i śliwki. Wskutek stygnięcia napar dostaje więcej kompotowej soczystości. Godny polecenia przelew.
Czas parzenia 3:20

To tyle i aż tyle, co przygotowaliśmy dla was na święta. Ubierajcie się ciepło, zmieńcie opony na zimowe, uważajcie na choinki, bo kłują i rozgrzewajcie się ciepłym piciem! Smacznego!

 

Tu znajdziesz oryginalny artykuł

O autorze

+ posts

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.